Wczoraj miało miejsce oficjalne rozpoczęcie roku akademickiego. W tym wpisie chciałabym się trochę na nim skupić, ponieważ różniło się ono znacznie od tego, do którego jestem przyzwyczajona z Polski.
Po pierwsze – strój – jadąc na uczelnię spodziewałam się eleganckich sukienek, koszul i krawatów… Na miejscu zastałam jednak studentów ubranych w zwykłe jeansy i T-shirty. Oczywiście ja wystroiłam się jak głupia… 😀
Po drugie – dywan, czerwony dywan. Nowi studenci, przekraczali próg Uniwersytetu krocząc po czerwonym dywanie.
Po trzecie – każdy jeden student został osobiście powitany przez rektora uczelni.
Po czwarte – cały program ułożony był tak, że przemowy przeplatane były koncertem jednego ze studentów. Grał on zarówno muzykę poważną jak i rozrywkową. Dodam tylko, że robił to genialnie.
Po piąte – język – prawie cała “uroczystość” była po angielsku. Można? Można!
Po ostatnie – atmosfera – wszystko było na totaaalnym luzie 🙂
Na czerwonym dywanie – niczym gwiazdy estradowe 😀
Uścisk dłoni rektora 🙂
Na dobry początek trochę słodkości. Bo w trakcie sesji tak słodko już nie będzie…
“Uścisnąłem wiele dłoni, większość z nich była lodowata. A zimne ręce oznaczają gorące serce” ~ Pan Rektor
W Rovaniemi znajdują się dwie uczelnie: Lapin AMK i University of Lapland. Coroczną tradycją tych uniwersytetów są zawody wioślarskie rozgrywane pomiędzy ich reprezentacjami. Aby tradycji stało się zadość, odbyły się one również i w tym roku. Piętnastoosobowe drużyny – niesione dopingiem swoich studentów – mierzyły swoje siły na rzece Kemijoki.
Niestety, reprezentacja mojej uczelni przegrała. Ale przecież liczy się dobra zabawa 😀
W setną rocznicę odzyskania niepodległości przez Finlandię wypuściliśmy 100 biało-granatowych balonów do nieba 🙂
Nie wspomnę już, że była darmowa herbatka i ciastka 😀