O wszystkim i o niczym – cz.1

joannabol33interia-pl Bez kategorii , , , ,

Dzisiaj wpis o wszystkim i o niczym, czyli trochę ciekawostek 🙂

Ciekawostka nr 1
Ważną częścią fińskiej kultury studenckiej są… kombinezony.
Każdy student w Finlandii posiada swój własny kombinezon, który zakłada na ważne uroczystości, imprezy, na co dzień – w sumie to wszędzie. Kolor kombinezonu nie jest przypadkowy – każdy wydział używa innego, ściśle określonego koloru. Na poziomie krajowym większość wydziałów stosuje te same kolory, ale na niektórych uczelniach (z powodu dużej liczby wydziałów) kolory mogą się powtarzać. Na przykład wszyscy studenci kierunków medycznych i paramedycznych noszą białe, a studenci prawa czerwone, kombinezony. Z łatwością więc można rozpoznać, z jakiego kierunku pochodzi dany student.
Z łatwością można również rozpoznać, kto dopiero zaczął swoją przygodę ze studiami, a kto będzie ją już kończył – a wszystko za sprawą specjalnych naszywek. Oczywiście pierwszoroczniaki nie mają żadnych, za to studenci ze starszych roczników nie mają miejsca na nowe. Naszywki te mówią wiele o danej osobie. Gdzie była, kim są jej przyjaciele, co jej się podoba, jakiego zespołu słucha, w jakich imprezach brała udział itp. Nierzadko przywołują one w pamięci wiele wspomnień.
Do kombinezonu można również dołączyć inne krążki, gwizdki czy otwieracze do butelek – co tylko dusza zapragnie. Nigdy się ich również nie pierze – jak się pobrudzą to po prostu trzeba wejść do śniegu, proste 😀
Zwykłą rzeczą dla zakochanych studentów jest również wymiana części kombinezonu (najczęsciej rękawa). Jednak, jak łatwo można się domyśleć, jest to dość ryzykowna decyzja. No bo, co tu potem począć w przypadku rozstania…

Finlandia nie jest jedynym krajem na świecie o tak dziwnych strojach. Tradycja kombinezonów ma około 40 lat.
I podobnie jak wiele innych fińskich tradycji, dzielona jest ze Szwedami.

Ciekawostka nr 2
Takie kozaki można znaleźć w centrum miasta 😀

Ciekawostka nr 3
Z racji, iż Finlandia znajduje się we wschodnioeuropejskiej strefie czasowej (UTC+02:00), po przylocie musiałam przestawić swój zegarek o godzinę do przodu. Tak, więc gdy chcesz się ze mną umówić na rozmowę, to pamiętaj, że u mnie jest już godzina później! 😀

Ciekawostka nr 4
Od samego początku mojego pobytu w Rovaniemi stołuję się na uczelni. Po pierwsze tanio, po drugie baardzo smacznie. Ale nie o tym chciałam. Chciałam o tym, co jadają Finowie.
Na stołówce zaobserwowałam, że koło południa jadają oni dość specyficzny posiłek – nazywają go lunchem (dla mnie jest to najzwyklejszy na świecie obiad). Na talerzu przeciętnego Fina zawsze ląduje to samo, mówiąc dokładniej: danie główne, sałatka oraz pieczywo posmarowane masłem. Tu może nie być jeszcze nic dziwnego, ale to co mnie szokuje najbardziej to… mleko, hektolitry mleka. Finowie piją je na potęgę. Można to również łatwo zauważyć w sklepie, gdzie prawie każdy Fin kupuje po kilka kartonów mleka.
Żeby nie być gołosłownym to poniżej zdjęcie typowego fińskiego lunchu 🙂

Ciekawostka nr 5
Takie znaki ostrzegawcze to też nic nadzwyczajnego w Rovaniemi 🙂
DSC_1333

I na koniec się pochwalę 😀
Odebrałam legitymację, więc mogę się już w pełni nazywać fińską studentką.

Please follow and like us:
0

You May Also Like..

I’m finnish(ed)

Ciągle ciężko mi w to uwierzyć, ale jedna z najwspanialszych przygód mojego życia właśnie dobiegła końca. W piątek rano oficjale […]

Ostatni tydzień, czyli Carpe Diem!

Ostatni tydzień mojego pobytu w Finlandii był dość intensywny – i właśnie z tego powodu na blogu pojawiało się mniej […]

Narodowe Święto Niepodległości – Suomi 100

W wielu moich wcześniejszych wpisach wspominałam, że rok 2017 jest bardzo wyjątkowy rokiem dla Finlandii. Świętuje bowiem ona setną rocznicę […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Enjoy this blog? Please spread the word :)