Suomi Living Room

joannabol33interia-pl Bez kategorii , , , , , , , , , , , ,

Niby cały mój blog poświęcony jest Finlandii, ale dzisiaj chciałabym bardziej niż zwykle zagłębić się w fińską kulturę. Będzie więc trochę o muzyce, zwyczajach, polityce no i oczywiście o kuchni 😀

Ale zanim o tym, to najpierw trochę nowości z Lapin Kuntoutus – czyli miejsca, gdzie aktualnie robię praktykę.
Ostatnio miałam przyjemność wziąć udział w dwudniowym szkoleniu dotyczącym metody Bobath.
Metoda NDT-Bobath została stworzona w latach 40 XXw. przez Bertę i Karla Bobath. Od tego czasu jest szeroko stosowana na całym świecie, zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Koncepcja Bobath dla dorosłych jest wejściem w świat terapii osób z uszkodzeniem ośrodkowego układu nerwowego. Natomiast u dzieci stosowana jest z powodzeniem dla wcześniaków, niemowląt i dzieci starszych z zespołami neurologicznymi, ortopedycznymi, genetycznymi oraz prezentującymi opóźnienia w rozwoju.
Oczywiście, aby ukończyć pełen kurs, należy poświęcić wiele czasu i jeszcze więcej pieniędzy…
My w ciągu 2 dni skupiliśmy się “tylko” na terapii ręki spastycznej.

Kurs prowadzony był przez najwyższej klasy specjalistkę z tej metody w Finlandii, co za tym idzie wszystko było po fińsku. Tak więc z części teoretycznej wiele nie wyniosłam, ale za to część praktyczna była mega interesująca – wieeeele nowych technik i metod. I co najlepsze – dosłownie 5 minut po skończonym szkoleniu, mogłam trenować nowo zdobytą wiedzę na “żywych” pacjentach z realnymi problemami.

A teraz przechodzimy do dzisiejszego głównego tematu. Zaczniemy oczywiście od… jedzenia 😀
W ostatni czwartek spotkałam się z moją fińską przyjaciółką – Siną. Wdrażała mnie ona w sekrety wypieku Korvapuustit. Korvapuustit są to fińskie, tradycyjne, słodkie bułeczki z ciasta drożdżowego. Idealne na zimowe wieczory do kawy czy herbaty. A tak przy okazji to Finowie słyną z tego, że piją ogromne ilości kawy.

W czasie gdy ciasto sobie spokojnie rosło – my miałyśmy czas na wspólną rozmowę 🙂

Składnikami, które nadają bułeczkom niepowtarzalny smak są oczywiście cynamon i kardamon. Dodatkowo całość ubogaca cukier perlisty, którym posypuje się wierzch bułeczek.

Korva z fińskiego oznacza ucho. Tak więc kluczem przygotowania Korvapuustit jest ich odpowiedni kształt – kształt ucha. W tym celu, zwinięte w roladę ciasto kroi się w trapezy, a następnie na środku rozgniata palcem – dokładne tak jak na załączonym zdjęciu 🙂

Na samo wspomnienie cieknie mi ślinka. Były przepyszne!

Z tego samego ciasta, można przygotować również drugi rodzaj, nie mniej pysznych, bułeczek 🙂

A wczoraj brałam udział w wydarzeniu o nazwie Suomi Living Room 😀
Miało ono za zadanie odkryć kolejne sekrety fińskiej kultury. Wydarzenie było przeznaczone dla wszystkich – dużych i małych, starych i młodych, Finów i turystów 🙂

Całość rozpoczęliśmy od wzniesienia toastu sokiem z borówek oraz odśpiewania tradycyjnej fińskiej pieśni 😀

Po oficjalnym rozpoczęciu, przyszedł czas na sprawdzenie naszej wiedzy na temat Finlandii. Po dobraniu się w 5 osobowe grupy odpowiadaliśmy na 12 pytań testowych. Dotyczyły one oczywiście wszystkiego co fińskie 😀
Ja znałam odpowiedź na całe 2 pytania. Jedno dotyczące autorki muminków, drugie dotyczyło liczby ludności w Finlnadii. No właśnie, spróbuj zgadnąć – ile ludzi żyje w Finlandii?
Dla porównania podam, że w Polsce na powierzchni 312 679 km² żyje prawie 38mln ludności. Finalndia jest nieco większa i ma 338 424 km². No, to ile? Gwarantuje, że odpowiedź Cię zaskoczy 😀

A odpowiedź brzmi: 5,5mln 🙂

A po teście, krótka prezentacja z różnymi ciekawostkami 🙂
DSC_1509

Jedna z nich dotyczyła kształtu granic Finlandii – zwykło się mówić, że przypominają one fińską kobietę 😀
Natomiast druga ciekawostka dotyczyła ilości jezior w Finlandii. A jest ich dokładnie 187 888. Czyli jak widać, nie bez powodu Finlandia jest nazywana krajem tysiąca jezior. 😀

A tak prezentują się narodowe stroje z rejonu Peräpohjola.

W czasie całego wydarzenia, można było zapisać się na różne warsztaty. Do wyboru była: nauka podstawowych fińskich słówek, pieczenie Korvapusstit, nauka gry na fińskim instrumencie czy wykonanie tradycyjnej fińskiej ozdoby.
Z powodu ograniczeń czasowych, można było zapisać się tylko na 2 warsztaty. Ja zdecydowałam się na dwa ostatnie. No bo Korvapuustit piekłam już z Siną, a styczność z jezykiem fińskim mam na co dzień na praktykach.

Pierwszym moim warsztatem była nauka gry na Kantele, czyli fińskim ludowym instrumencie muzycznym.
Kantele jest odmianą cytry o płaskim, najczęściej trapezoidalnym, korpusie z drewna brzozowego lub topolowego. Wzdłuż niego rozpięte jest od 5 do nawet około 40 strun. Ich liczba ma bezpośredni wpływ na możliwości techniczne instrumentu oraz stopień trudności techniki gry.
Nam oczywiście wystarczyło 5-strunowe Kantele 😀

W Finlandii kantele jest uznawane za symbol narodowy. Mityczne powstanie instrumentu opisuje epopeja ludowa Kalevala. Według niej wynalazcą kantele był heros Väinämöinen. Do budowy korpusu użył kości renifera, na szczękach szczupaka umocował struny, które z kolei pochodziły z ogona konia należącego do demona Hiisi.

W czasie zajęć nauczyliśmy się 3 podstawowych chwytów, o uroczych nazwach: truskawka, borówka i malina moroszka (inaczej zwana maliną nordycką – pomarańczowa malina, która rośnie na fińskich bagnach).
Jednak do zagrania fińskiej piosenki, którą zna dosłownie każdy Fin, wystarczyły dwa pierwsze chwyty.
Piosenka składa się z 2 części. Pierwsza opowiada o Satu (fińskie imię żeńskie), która poszła do suny i zawiesiła swój plecak na wieszaku. Druga, natomiast opowiada, że Satu zdjęła plecak z wieszaka i wyszła z Sauny. Jak widać tekst bardzo głęboki xD

Drugim moim warsztatem było wykonanie himmeli, czyli fińskiej ozdoby. Tradycyjnie wykonuje się ją ze słomy lub trzciny.

No to zabieramy się do pracy 😀

Przeciągamy sznureczek, supełek, pętelka i gotowe 😀

Himmeli są zazwyczaj zawieszone nad stołem w okresie wakacyjnym. Uważa się, że im większy Himmeli, tym większy zbiór żyta będzie w nadchodzącym roku. 🙂

Nie obyło się również bez tradycyjnego fińskiego jedzenia, czyli tłuczonych ziemniaków z mięsem z renifera i łosia z sosem z borówki brusznicy. Co prawda, bardziej tradycyjne byłoby czyste mięso z renifera, ale dodatek łosia też jest okay 🙂
Taki posiłek jest jadany przez Finów w wigilię Bożego Narodzenia.

Swoją obecnością w Suomi Living Room zaszczycił nas również prezydent Finlandii – Sauli Niinisto.
Co ciekawe, ma on już 69 lat i wraz ze swoją 40-letnią żoną – Jenni Haukio – spodziewają się dziecka 🙂
Jednak Sauli Niinisto podchodzi do całej sytuacji z wielkim dystansem. W trakcie swojego przemówienia dotyczącego niepodległej Finlandii, wyciągnął klocki lego i na ich przykładzie przedstawiał aktualną sytuację swojego kraju.
Jak to ładnie ujął, musi się zacząć dobrze przygotowywać do ojcostwa 😀

Całe wydarzenie zakończyliśmy odtańczeniem fińskiego tańca ludowego 😀

Natomiast w Rovaniemi od tygodnia takie widoki! 😀

Please follow and like us:
0

You May Also Like..

I’m finnish(ed)

Ciągle ciężko mi w to uwierzyć, ale jedna z najwspanialszych przygód mojego życia właśnie dobiegła końca. W piątek rano oficjale […]

Ostatni tydzień, czyli Carpe Diem!

Ostatni tydzień mojego pobytu w Finlandii był dość intensywny – i właśnie z tego powodu na blogu pojawiało się mniej […]

Narodowe Święto Niepodległości – Suomi 100

W wielu moich wcześniejszych wpisach wspominałam, że rok 2017 jest bardzo wyjątkowy rokiem dla Finlandii. Świętuje bowiem ona setną rocznicę […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Enjoy this blog? Please spread the word :)